> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 18 października 2011

225 - W kaydanach serii

Jedni tęsknili, inni nie. A one i tak wróciły. Zeszytówki!
(...)
„Kaydan” przypomina trochę pierwsze Bondy – dziś trochę przestarzałe, jednak wciąż pełne uroku.
(...)
W komiksie widać również, że Jakub Martewicz świetnie się bawi podczas rysowania kolejnych przygód swojego agenta. Sam fakt, że od pewnego czasu „Henryk Kaydan” ukazuje się w cyklu comiesięcznym zasługuje na pochwałę i gromkie brawa.

Pozostałą część recenzji pierwszych dwóch odcinków serii o Henryku Kaydanie znajdziecie na Alei Komiksu.

2 komentarze:

Gombie_Zoblin pisze...

Porwania! Tajne organizacje! TM-Semic! Straszna kreska! 3 na 4 to niezły wynik. Może nawet zabędę/nakupię jakiś zeszyt na próbę.

Anonimowy pisze...

na serio wróciły?ja ni tęskniłem.