tag:blogger.com,1999:blog-9149122937171000292.post6520103202019010636..comments2024-03-26T02:47:59.702+01:00Comments on Blog Anonimowego Grzybiarza: 260 - GoT 02x04, Magic City i animowany Ultimate Spider-ManJan Sławińskihttp://www.blogger.com/profile/15644907521650232030noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-9149122937171000292.post-90072977759731729992012-04-24T19:24:03.765+02:002012-04-24T19:24:03.765+02:00Ad. 1 - Brawo za walor :D Co do zbytniego okrucień...Ad. 1 - Brawo za walor :D Co do zbytniego okrucieństwa - masz rację, choć przyznam, że oglądanie seriali HBO jakoś mnie zdążyło już uodpornić.<br /><br />Ad. 2 - http://hatak.pl/aktualnosci/seriale/20865/Cala_prawda_o_nagosci_w_serialu_Gra_o_tron/ :)<br /><br />Ad. 3 - Jasne, gra świetnie, aczkolwiek scena z prezentem pozostawia niesmak.<br /><br />Ad. 4 - Czekam.<br /><br />Ad. 5 - ... O_oJan Sławińskihttps://www.blogger.com/profile/15644907521650232030noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9149122937171000292.post-9871229044605439032012-04-24T19:02:28.725+02:002012-04-24T19:02:28.725+02:00O "Grze o Tron" - też książek nie czytał...O "Grze o Tron" - też książek nie czytałem (można dodać: "jeszcze"), ale o serialu dwa słowa można powiedzieć, bo i oglądam, i uniwersum fajne.<br /><br />I. Ten właśnie odcinek nowej serii napełnił mnie niesmakiem (choć w przypadku takiego serialu może to brzmieć dziwnie) - mamy w nim nadmiar okrucieństwa zarówno spod znaku erosa i thanatosa (+walor na maturze :) ). <br />Natomiast na plus muszę zapisać pojawienie się w drugiej serii Stannisa Baratheona, po którego stronie zawsze walczę w genialnej planszówkowej wersji "Gry o Tron". Z drugiej strony kostiumy np. turniejowych rycerzy (poprzedni odcinek) to była plastik i kicha na kilometr. Nie do tego przyzwyczaił sezon pierwszy.<br /><br />II. "Gra o Tron" specyficznie traktuje wątki erotyczne, mówiąc inaczej - czyni prosty skok na kasę i widownię miłośników migania pośladem. Jak to stwierdził mój mentor, który poznał wersję książkową - w serialu wycięli mnóstwo istotnych dialogów, ale za to zostawili wszystkie sceny łóżkowe (a parę dodali). Do czego zmierzam - to wszystko pożera czas ekranowy, pomijając wątpliwe zalety co poniektórych ujęć. I nie ma usprawiedliwienia dla przydługiej i obrzydliwej sceny, gdy Joffrey znęca się nad parą prostytutek; no po prostu nie ma.<br /><br />III. Inna sprawa, że to aktor grający Joffrey'a sprawdza się w tej roli. Oby nie został "aktorem charakterystycznym". G.R.R. Martin zadzwonił podobno do gościa i pogratulował mu, "bo teraz wszyscy cię nienawidzą" - czyli wymagania postaci spełnione. :D<br /><br />IV. A za tydzień bitwa. Yeah!<br /><br />V. BTW. Co do Conana - SPOILER - Drogo nie żyje. Lol hax.Gombie_Zoblinhttps://www.blogger.com/profile/03838421667065684786noreply@blogger.com