Strony

niedziela, 11 października 2009

Post 119- Pitu pitu

Wszystko co można powiedzieć o MFK zostało napisane, narysowane, sfotografowane.
Od siebie tylko powiem, że był to mój pierwszy duży konwent komiksowy i nie sądziłem, że festiwal, który interesuje tak małą grupę osób w naszym kraju, może mieć taką klasę. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim osobom, z którymi miałem przyjemność pogadać/rysować/otrzymać autograf/zjeść/ponapierdzielać się dmuchanym mieczem świetlnym!
Moja aktywność na blogu spadnie, ponieważ rysuję:

1 komentarz:

Na tym blogu tylko Grzybiarz może być Anonimowy...