Witold Gombrowicz
nigdy nie miał w kinie łatwo. Specyficzny styl, charakterystyczna maniera
językowa czyniły z jego tekstów nie tylko lekturę wymagającą w odbiorze, ale
również stanowiły barierę, której nie mogli przeskoczyć reżyserowie
zainteresowani jego twórczością. Choć mierzyli się z nią mistrzowie polskiego
kina, trudno uznać ich wysiłki za udane. Równie sromotne porażki ponosili
twórcy zza granicy. Pierwsze bowiem filmowe adaptacje gombrowiczowskich tekstów
powstały w Niemczech na potrzeby tamtejszej telewizji (Vervrechen mit
Vorberacht w1967, Die Sonne angreifen w 1971, oba w reżyserii Petera Lilienthala, a także Yvonne,
Prinzessin von Burgund z tego samego roku w reżyserii Ernsta Shroedera) i –
co zaskakujące - w Meksyku (El Servicio, 1978, reż. Alberto Cortes).