Autorska seria Mirki Andolfo po pierwszym tomie dawała pewne nadzieje. Niestety, w drugim wszystko zdaje się rozwijać w najgorszym możliwym kierunku. Bo historia o nietolerancji w świecie zamieszkałym przez antropomorficzne, kreskówkowe zwierzęta okazuje się zwyczajnie… nudna.
Strony
▼
wtorek, 26 czerwca 2018
poniedziałek, 18 czerwca 2018
Daredevil. Nieustraszony, tom 2 [Bendis, Maleev] - recenzja
W drugim tomie serii Daredevil. Nieustraszony scenarzysta Brian Michael Bendis kontynuuje swą ambitną wizję. Na scenie pojawia się dawna kochanka Murdocka, Czarna Wdowa, a do Nowego Jorku powraca Kingpin z zamiarem odzyskania swojego przestępczego imperium. Intryga się zagęszcza, wątki splatają, a czytelnik coraz bardziej wsiąka w tę pełną smutku opowieść o niewidomym obrońcy Hell’s Kitchen.
poniedziałek, 11 czerwca 2018
Descender, tom 1: Blaszane gwiazdy
Często ma się dobrą rzecz na wyciągnięcie ręki, ale z niewiadomego powodu nie sięga się po nią. Pierwszy tom Descendera od Mucha Comics znajdował się na mojej kupce wstydu kawał czasu i – sam do końca nie wiem dlaczego – bardzo długo nie trafił na jej szczyt. W końcu jednak zabrałem się za lekturę. Skończyłem za jednym zamachem i sam nie mogłem się nadziwić – dlaczego nie przeczytałem tego wcześniej?
środa, 6 czerwca 2018
Jessica Jones: Puls - recenzja
Brian Michael Bendis urodził się, by pisać o takich postaciach jak Daredevil, Spider-Man czy właśnie Jessica Jones. Puls to kolejny świetny tytuł, po Alias i Daredevilu. Nieustraszonym, w którym scenarzysta pochyla się nad ludzką stroną superbohaterów. Ciężarna kobieta obraca się w towarzystwie peleryniarzy, jednak szczerze nie cierpi całego tego syfu. Pokazanie uniwersum Marvela z tej perspektywy prowadzi do ciekawych obserwacji zahaczających o metakomentarz.
niedziela, 3 czerwca 2018
Deadpool: Deadpooliana wybrane
Czasem więcej nie znaczy lepiej. Dziesiąty tom Deadpoola praktycznie nie jest bezpośrednio powiązany z runem Briana Posehna i Gerry’ego Duggana, o którym pisałem ostatnio. Składa się z wybranych wydań specjalnych, mini-serii i annuali. Niestety, większość z nich jest na poziomie krótkich historyjek obecnych niekiedy na ostatnich stronach poprzednich tomów. Mówiąc inaczej – nawet najwięksi fani pyskatego najemnika mogą mieć problem z przebrnięciem przez nie.