Strony

środa, 6 października 2021

The Spectacular Spider-Man [J.M. DeMatteis, Sal Buscema, Mucha Comics] - recenzja

„The Spectacular Spider-Man” to komiksowa cegła. 23 zeszyty, łącznie 584 strony w powiększonym formacie. Pierwszy raz na świecie zebrany w jednym tomie cały run J.M. DeMatteisa, Sala Buscemy (oryginalnie wydany w zeszytach 178-200). Tak, polskie wydanie to ewenement na skalę światową, bowiem nie ma odpowiednika ani w USA ani nigdzie indziej gdzie ukazują się komiksy Marvela. Fragmenty legendarnego runu były publikowane w Polsce przez TM-Semic w latach 90. Teraz jednak dostajemy całość – możemy więc poznać zarówno nowe przygody Ścianołaza, jak i przypomnieć sobie czasy dzieciństwa. I spojrzeć na czytane wtedy komiksy nieco inaczej.



Lwia część albumu ukazuje skomplikowane relacje łączącej Petera Parkera i Harry’ego Osborna - niegdyś najlepszych przyjaciół, później śmiertelnych wrogów. Mężczyźni mieszkają w tym samym budynku, pozornie wiodą szczęśliwe życie rodzinne (Harry z żoną i dzieckiem, Peter u boku MJ). Dziwne zachowanie Osborna każe jednak przypuszczać, że sielanka wkrótce się skończy, a w Harrym odezwie się skrywana zła natura Zielonego Goblina. Jednocześnie Pająk ma pełne ręce roboty z demonicznym Vorminem szalejącym po ulicach Nowego Jorku. Spotka na swej drodze również między innymi Sępa, Pumę i zjawiskowego Człowieka-Żabę.

J.M. DeMatteis zgrabnie łączy wartką superbohaterską akcję z wątkami obyczajowymi. Jednocześnie nie boi się uderzać w mroczne nuty, tworząc sytuacje i postacie wyciągnięte jakby prosto z horroru (ukrywający się w kanałach Vormin budzi odrazę i przerażenie). W jego scenariuszach największe znaczenie mają jednak bohaterowie - ich charaktery, a także relacje z innymi. Starcie Pająka i Zielonego Goblina nie byłoby tak spektakularne i nie miałoby tej samej wagi, gdyby nie długa i szczegółowa podbudowa. Oglądanie miotających się w impasie bohaterów, stopniowe schodzenie Harry’ego na złą drogę, widok rozdartego Petera. Wszystko działa na rzecz historii, która z każdym kolejnym zeszytem nie tylko wciąga coraz bardziej, ale staje się też jeszcze bardziej emocjonalna dla czytelnika. Zresztą widać to nie tylko na linii Peter-Harry, ale również w scenie kłótni między Parkerem a MJ czy w starciu Cioci May z Sępem - zresztą to świetny wątek, choć bardzo nietypowy dla komiksu superbohaterskiego. Może brzmi to wszystko podniośle, ale DeMatteis wie też jak spuścić ciśnienie. W tym pomaga mu wprowadzenie do komiksu zjawiskowego Człowieka-Żaby, który jest autentycznie zabawny i pozwala złapać oddech pomiędzy bardziej dramatycznymi i melancholijnymi częściami całego runu.

Całość nie byłaby tak wybitna, gdyby nie rysunki Sala Buscemy. Pamiętam, że będąc dzieckiem i czytając jego komiksy TM- Semic nie byłem fanem tego artysty. Po dwudziestu latach, trzymając w rękach “The Spectacular Spider-Man”, nie mogę wyjść z podziwu. Artysta świetnie operuje kadrami i językiem komiksu - jest dynamicznie gdy trzeba, a ułożenie kadrów na stronie pozwala historii płynąć w odpowiednim rytmie. Rozkładówki robią ogromne wrażenie, bo pojawiają się we właściwych miejscach. Są nie tylko spektakularne same w sobie, ale podkreślają co trzeba w ramach opowiadanej historii. Ponadto ubogie tła (które niegdyś uznawałem za minus) pozwalają skupić się czytelnikowi na postaciach. A ich gesty i mimika potrafią wyrazić całe spektrum emocji. A skoro właśnie na tych zbudowany jest run DeMatteisa, to Buscema świetnie dotrzymuje kroku scenarzyście.

“The Spectacular Spider-Man” to jeden z najlepszych komiksów ze Spider-Manem dostępnych na polskim rynku. Klasyka (pierwotnie publikowana w latach 1991-1993), która nie zestarzała się ani trochę, wręcz przeciwnie - z perspektywy czasu można w niej dojrzeć więcej, niż przy dziecięcej lekturze w latach 90. Dzięki wydawnictwu Mucha Comics czytelnicy otrzymują kompletny run DeMatteisa i Buscemy. Bez zagranicznego odpowiednika w wydaniu zbiorczym, zgrabnie prezentujący się na półce, w powiększonym formacie. Rzecz absolutnie warta swojej ceny.

9/10

Album “The Spectacular Spider-Man” ukazał się nakładem wydawnictwa Mucha Comics.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na tym blogu tylko Grzybiarz może być Anonimowy...