Strony

środa, 11 września 2024

Thor, tom 2 [Donny Cates] - recenzja

W filmie "Thor: Ragnarok" Odyn pyta swojego syna, czy jest bogiem gromów, czy może młotków? To samo mógł sobie pomyśleć nordycki superbohater na początku drugiego tomu autorstwa Donny'ego Catesa. Dopiero co zabił Galactusa, stawił czoła Czarnej Zimie i Donaldowi Blake'owi. Gdy wszyscy ucztują, Thor nie potrafi się cieszyć. Wszystko przez Mjolnir, który czasem wydaje się strasznie ciężki, a w rękach innych osób — między innymi Lokiego — niesamowicie lekki. Co to za bóg młotków, który nie potrafi kontrolować swojego oręża?



Cates jak zawsze kreśli epickie historie, czasem pozwalając sobie na fanowskie wyskoki. Podobnie jak w "Venomie" roi się tutaj od gościnnych występów, mniej lub bardziej potrzebnych. Dostajemy cały zeszyt na Throga zbierającego drużynę zwierzęcych Avengers — tylko po to, by nigdy nie zobaczyć, jak przebiegła ich misja.

W oczy rzuca się także stonowany humor. Nie twierdzę, że inne tytuły scenarzysty były komediami. Często pozwalał on sobie jednak na świadome potęgowanie "fajności" lub rozładowanie poważnej sytuacji żartem. W "Thorze" wzniosłości nie brakuje. Zwykle podniosły moment jest tutaj po prostu podniosłym momentem, a bańki powagi nie trzeba przekłuwać. Oczywiście nie jest to w żadnym razie wada publikacji.

Tym bardziej że Thor Catesa jest szczególnie targany przez rozmaite rozterki. Ciąży mu miano Wszechojca, a także tysiąclecia, które przeżył. W jednym z najlepszych fragmentów komiksu bóg piorunów tłumaczy Kapitanowi Ameryce, jak postrzega upływ czasu i czemu przyjaźnie zawarte z ziemskimi herosami są dla niego tak ważne. Nie pamiętam, kiedy ostatnim razem tak bardzo otwierał się on przed swoimi kompanami z drużyny.

Cates nie jest pierwszym, który szuka przyczyn i rozwiązań problemów Thora w jego rodzinie. Korzystając z ostatnich wydarzeń, przede wszystkim "Wojny światów", scenarzysta wprowadza między nimi nową, ciekawą dynamikę. Czy jego Thor jest bogiem piorunów, czy młotków? Można o tym dyskutować. Na pewno wywodzący się z nordyckiej mitologii Mściciel nie był od dawna tak ludzki.

8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na tym blogu tylko Grzybiarz może być Anonimowy...