Strony

poniedziałek, 9 listopada 2020

Usagi Yojimbo. Saga, tom 5 [Stan Sakai] - recenzja

Piąty tom „Usagi Yojimbo. Saga” to trzy kolejne tomy przygód królika-ronina zebrane w jednym wydaniu. Tym razem otrzymujemy historie z lat 2006-2008 o tytułach „Spotkania ze śmiercią”, „Matka gór” i „Opowieść Tomoe”. 



„Spotkania ze śmiercią” to zbiór krótkich komiksów o Usagim i jego przyjaciołach – pojawiają się tu opowieści, w których tytułowy bohater w ogóle nie występuje (za to mamy okazję zobaczyć m.in. kolejne spotkanie Gena z Samotnym Psem czy nowe śledztwo inspektora Ishidy). To krótkie historie, zgrabnie ukazujące przewrotną naturę ludzką i bazujące na japońskich legendach, mitach i przypowieściach. Krótko mówiąc: kolejna porcja komiksów, z jakich znamy Stana Sakaiego. 

Drugi album w zbiorze, „Matka gór”, to już coś innego – długa, wielowątkowa fabuła rozpisana na prawie 170 stron. Historia o tajemniczej zarazie, w którą wplątuje się Usagi ze swoją przyjaciółką Tomoe – dla tej drugiej będzie to też okazja do poznania własnej przeszłości. O wcześniejszych losach bohaterki mówi też trzeci album, czyli „Opowieść Tomoe”, który uzupełniony jest jednak również o kilka krótszych historii (m.in. praktycznie niemy komiks o rytualnym parzeniu herbaty czy fabułę o duchu z nawiedzonej studni). 

Finalnie otrzymujemy kolejny bardzo dobry zbiór różnorodnych historii z feudalnej Japonii, gdzie jest miejsce na humor, odrobinę grozy, opowieść z morałem czy też rozwój bohaterów. Sakai konsekwentnie poszerza świat przedstawiony i rozstawia pionki na szachownicy pod dalsze wydarzenia. Po zamknięciu albumu czuć mieszankę satysfakcji (bo to bardzo dobry komiks) z niedosytem (bo chciałoby się od razu czytać dalej). Na szczęście premiera kolejnego zbiorczego tomu przygód Usagiego Yojimbo już w grudniu. 

8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Na tym blogu tylko Grzybiarz może być Anonimowy...