Strony

sobota, 16 lutego 2013

321 - Najlepsze komiksy 2012 roku

Tak jak rok temu, na Alei Komiksu ukazała się lista najlepszych komiksów, które zostały wydane po polsku w 2012 roku. Wyboru dokonali redaktorzy Alei, od siebie dorzuciłem kilka słów o Daytripperze, Szkicowniku Śledzia i Dzikim Gonie.

Poniżej prezentuję moją osobistą listę Best of, której stworzenie jak zwykle przysporzyło mi wiele trudności. Przy okazji chcę zaznaczyć, że nie czytałem jeszcze np. Zagubionych Dziewcząt, Profesora Bella czy Rycerzy świętego Wita. All-Star Superman czytałem w oryginale i dawno. Rozmówki polsko- angielskie mnie nie powaliły. Prawdopodobnie o czymś zapomniałem, a po zastanowieniu lista byłaby całkiem inna. Dlatego nie ma co się zastanawiać.


Jedziemy z koksem:
  • Daytripper: Dzień po dniu

Piękna, poruszająca i w jakiś sposób magiczna opowieść. Bliźniacy Fábio Moon i Gabriel Bá stworzyli coś niezwykłego, pokazując nieubłagany nurt życia, w którym każdy z czytelników pewnie znajdzie znajome obrazy. To album o zwyczajnym życiu, chwilach dobrych i tych gorszych, które w pewien sposób nas definiują i sprawiają, że warto żyć. Poruszająca historia udowadnia, że w codziennym życiu warto szukać chwil wartościowych, niezwykłych, które są z pozoru zwyczajne. PRZECZYTAJ RECENZJĘ

  • Hellboy: Dziki Gon

Jeden z najlepszych albumów opowiadających burzliwe dzieje Piekielnego Chłopca. Scenariusz wreszcie dociera do punktu kulminacyjnego, Mignola pokazuje, że wszystko miał przemyślane od początku i nawet krótkie historyjki, które wydawały się być przyjemnymi zapychaczami, miały znaczenie dla całego uniwersum. Natomiast Duncan Fegredo wspina się na wyżyny swoich możliwości, nie stara się już naśladować Mignoli, a prezentuje swój własny, wyrazisty styl.  PRZECZYTAJ RECENZJĘ

  • Habibi

Jeden z najdroższych, najgrubszych i najlepiej wydanych komiksów zeszłego roku. W dodatku opowiadający piękną historię. Ciężką, brutalnie prawdziwą, ale jednocześnie będącą baśnią pełną magii. Doskonały sposób, by poznać kulturę i zwyczaje trzeciego świata opanowanego przez islam. A wszystko to w powalającej, niezwykle wysmakowanej szacie graficznej.

  • Batman: Zabójczy Żart i Batman: Powrót Mrocznego Rycerza

Jedne z najlepszych i najwyżej cenionych opowieści o Batmanie. Bezapelacyjnie trzeba znać, trzeba mieć - bez znaczenia, czy jest się fanem trykotów. Dzięki ponownemu wydaniu przez Egmont, te legendarne dla wielu czytelników historie wreszcie zyskały w naszym kraju edycje, na jakie w pełni zasługują.

  •  Szkicownik Śledzia

Gratka dla fanów Michała "Śledzia" Śledzińskiego. Na kartach "Szkicownika" możemy oglądać nigdy dotąd niepublikowane prace jednego z najlepszych współczesnych komiksiarzy. Zakurzone rysunki wyciągnięte nie wiadomo skąd obdarzone są komentarzem samego autora - nie zabraknie więc ciekawostek, anegdotek i charakterystycznego humoru.

  • Liga Niezwykłych Dżentelmenów. Stulecie. 2009

Moore jak zawsze w formie. W świetny sposób dopisuje Stuleciu epilog. Jak zawsze mnóstwo frajdy sprawia czytelnikowi odnajdywanie wszelkich nawiązań do popkultury - tym razem nam bliższej, bo współczesnej.

  • Amerykański Wampir 2

Bardzo porządnie napisana historia, z dobrymi dialogami (które chyba nieco tracą w przekładzie, bo niektóre kwestie brzmią bądź co bądź dziwacznie) i gęsta od klimatu. Historia, trzeba dodać, wyśmienicie zilustrowana. PRZECZYTAJ RECENZJĘ

  • Człowiek Paroovka: Gorące głowy

Paroovka wraca w doskonałej formie. Po raz pierwszy w dłuższej, zajmującej cały album, historii. Gościnnie mnóstwo starych znajomych z Czopkiem Piotrkiem na czele. Dodatkową atrakcją jest obecny w komiksie trójwymiar.

  • Ryjówka przeznaczenia 

Świetny komiks zarówno dla dzieci, które wiele się z niego dowiedzą, jak i dorosłych, których również - wbrew pozorom - zainteresuje. Komiks uniwersalny, dobry bez względu na wiek czytelnika.

  • Bler: Ostatni wyczyn

Rafał Szłapa trzyma poziom i kończy swą trylogię w efektywny i zaskakujący sposób. Po raz kolejny Bler wymyka się konwencji. Spodziewajcie się niespodziewanego! Kupcie, albo Venom zje Wam psa!


Na dziś tyle. Dziękuję, dobranoc.

3 komentarze:

  1. ,,Zagubionych dziewcząt" brakuje najbardziej. Absolutny nr 1.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Zagubione..." są wciąż ofoliowane i czekają na półce od maja. Jakoś boję się rozpakować i przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Grzybiarz nie lękaj się:D
    Lista zacna, choć z kilkoma tytułami się nie zaznajomiłem.

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu tylko Grzybiarz może być Anonimowy...