Większość komiksów, które powstają na zamówienie państwowych instytucji i opowiadają o wielkich postaciach z historii naszego kraju, to bryki z życiorysów, które nie nadają się do czytania. Przypominają powierzchowny sprint przez najważniejsze fakty z życia, często bez próby opowiedzenia jakiejkolwiek fabuły. Odhaczanie kolejnych informacji z Wikipedii „pod tezę” skutkuje często zarżnięciem ciekawego tematu. Ponadto tego typu projekty niejednokrotnie zleca się osobom, które mają nikłe pojęcie o narracji komiksowej, opowiadaniu obrazem, budowaniu wiarygodnych postaci (słynne nazwisko nie wystarczy, by w komiksie bohater ożył) czy nawet następstwach przyczynowo-skutkowych poprawnej fabuły.
Dlatego też z pewną rezerwą sięgałem po album „Prószyński. Odwieczne pieśni” wydany przez Narodowe Centrum Kultury Filmowej w Łodzi. Jak się jednak okazało, scenarzysta Piotr Komorowski miał na ten komiks dość intrygujący pomysł, który wyróżnia go na tle innych historii biograficznych o Wielkich Polakach Zasłużonych dla Kraju.