> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 24 października 2016

Y - ostatni z mężczyzn, tom 2

Yorick, ostatni żyjący mężczyzna, kontynuuje swoją podróż przez Stany Zjednoczone opanowane przez kobiety. Bohater najpierw musi odeprzeć atak uzbrojonych po zęby Izraelitek, następnie zostaje pod opieką agentki o sadomasochistycznych zapędach, by wreszcie trafić na samozwańczą milicję obywatelką blokującą drogi. Polska edycja komiksu liczy ponad trzysta stron i zbiera dwa oryginalne wydania zbiorcze. Jak można się spodziewać, atrakcji nie brakuje.


 

Drugi tom Ygreka to cztery opowieści, każda utrzymana w nieco innym klimacie. Najciekawsze są dwie środkowe historie – Komedia i tragedia oraz Safeword. Pierwsza z nich skupia się na trupie teatralnej, pod opiekę której trafia małpka Ampersand. Yorick schodzi na dalszy plan, pojawiając się zaledwie w finale opowieści, zaś sama historia łapie oddech. Scenarzysta Brian K. Vaughan zamiast ponownie uderzać w dramatyczne tony i kolejny raz pokazywać nierówną walkę o przetrwanie, tym razem prezentuje czytelnikom kameralną opowieść o grupie aktorek, małym miasteczku i opuszczonym teatrze. Dzięki tej opowieści możemy spojrzeć na świat dotknięty przez tajemniczą zarazę z zupełnie innej perspektywy – jest to spojrzenie nie tylko ciekawe, ale i potrzebne. Pokazuje bowiem, że na świecie ostały się jeszcze kobiety, które nie wykorzystują niecodziennej sytuacji, by ulżyć swym dzikim żądzom, a próbują kontynuować drogę, jaką objęły jeszcze w czasach, gdy mężczyzna nie był dobrem luksusowym. Warto również zwrócić uwagę na samą sztukę, którą wędrowna trupa prezentuje widzom małego miasteczka – zarówno ją, jak i reakcje publiczności, można rozpatrywać jako metaforę całej zarazy i autotematyczny komentarz samego scenarzysty.
 

Safeword to z kolei narkotyczny trip, w którym rzeczywistość miesza się z sennymi majakami. Rozpisana na dwie postacie, osadzona w jednym pomieszczeniu historia, w której główną rolę grają seksualne fantazje, skórzane uniformy i sumienie wystawione na próbę. Safeword trafia czytelnika tym mocniej, że miał opuszczoną gardę – stawiam piwo każdemu, kto spodziewał się takiego rozwoju akcji. Sam przewracałem kolejne strony z szeroko otwartymi ze zdumienia oczami. Na szczęście kontrowersyjna koncepcja rozdziału nie jest tylko „sztuką dla sztuki”. Niecodziennymi środkami Vaughan pogłębia charakterologicznie postać Yoricka, ujawniając szokujące fakty z jego przeszłości.  

Drugi tom Ygreka to z jednej strony powtórka z rozrywki (pierwsza i ostatnia historia w zbiorze to znów gra o wielką stawkę, świetnie zarysowani bohaterowie i schludna warstwa wizualna z klimatycznymi całostronicowymi ilustracjami i oszczędnymi tłami), a z drugiej niezbędny powiew świeżości i zmiana perspektywy, dzięki którym komiks czyta się jednym tchem nawet mimo potężnych gabarytów. Na jednym z ostatnich kadrów na twarz Yoricka pada cień, on sam natomiast milknie, przywołując w pamięci wydarzenia ostatnich godzin. Z przyjemnością sięgnę po kolejne tomy, by sprawdzić, czy cień zostanie z bohaterem na dłużej… 

8/10

Brak komentarzy: