> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 21 kwietnia 2017

Y - ostatni z mężczyzn, tom 3

U Yoricka po staremu. Przemierza USA z małpką na ramieniu, szukając wyjaśnienia tajemniczej zarazy, która zabiła wszystkich mężczyzn na planecie poza nim. Vaughan powoli rozwija wątki, zaś komiks – w polskiej edycji składający się z dwóch oryginalnych tomów – wyraźnie można podzielić na cztery części (licząc prolog w klasztorze i epilog skoncentrowany na postaci narzeczonej Yoricka, Beth). Pierwsza to coś, do czego scenarzysta zdążył nas już przyzwyczaić – Yorick walczący o życie, nieoczekiwane zbiegi okoliczności i wielkie fabularne wolty. Wszystkie te elementy są oczywiście obecne również w drugiej części komiksu, jednak przez zmianę konwencji zyskały świeżość i oryginalność.



Pierwsza połowa trzeciego tomu Ygreka – ostatniego z mężczyzn może wywołać znużenie. Niby dowiadujemy się w końcu, co konkretnie sprawiło, że to właśnie Yorick przetrwał zarazę, nie brakuje też akcji, a warstwa obyczajowa jak zawsze intryguje (relacje między postaciami się zazębiają), to jednak sposób prowadzenia opowieści do złudzenia przypomina to, co dostaliśmy w dwóch pierwszych tomach cyklu (klik - 1, klik - 2). Zwroty akcji w stylu deus ex machina nikogo już nie dziwią, a bohaterowie ewoluują w tempie rannego ślimaka.

Dlatego też gdy Vaughan uderza w awanturnicze tony i w drugiej połowie historii przenosi akcję na piracką łajbę na pełnym morzu trudno się nie uśmiechnąć. Czego tu nie ma! Piraci pod wodzą seksownej kapitan, nielegalny przemyt, szpiedzy i łódź podwodna! Vaughan świetnie się bawi, mogąc pozwolić sobie na chwilę wytchnienia, tworząc prostą i satysfakcjonującą historię przygodową. Na koniec scenarzysta zwraca się w stronę Beth, uwięzionej w Australii narzeczonej głównego bohatera. Krótka, intensywna i pełna pomysłów (tak fabularnych, jak i formalnych) historia sprawia, że dziewczyna z mglistego fantazmatu Yoricka staje się pełnokrwistą bohaterką. Kolejną, której los przejmuje czytelnika. Trzeci tom Ygreka – ostatniego z mężczyzn udowadnia, że nawet jeśli zwroty akcji nam spowszedniały, a tempo opowieści nie do końca odpowiada naszym standardom, to bohaterowie niezmiennie przyciągają i każą czekać na ciąg dalszy.

7/10

Recenzja została napisana dla serwisu AlejaKomiksu.com i tam pierwotnie opublikowana.

Brak komentarzy: