Jak mutanci zrobią imprezę, to popijawa filmowych Mścicieli z "Czasu Ultrona" chowa się ze wstydu. Mieszkańcy Krakoi urządzili swoją wersję Met Gali, wystroili się w wymyślne stroje, sprosili gości i są skupieni na tym, by wszyscy bawili się dobrze, nikt nie zginął, a przy okazji było na bogato i widać, że się powodzi. Jeśli zastanawiacie się, czy jest jakaś intryga rozwijana na przestrzeni 12 zeszytów wchodzących w skład grubego tomu, muszę was rozczarować. "Hellfire Gala" to impreza widziana z różnych punktów widzenia. Niektóre fabułki się przeplatają, inne nie.