
(...)
„Kaydan” przypomina trochę pierwsze Bondy – dziś trochę przestarzałe, jednak wciąż pełne uroku.
(...)
W komiksie widać również, że Jakub Martewicz świetnie się bawi podczas rysowania kolejnych przygód swojego agenta. Sam fakt, że od pewnego czasu „Henryk Kaydan” ukazuje się w cyklu comiesięcznym zasługuje na pochwałę i gromkie brawa.
Pozostałą część recenzji pierwszych dwóch odcinków serii o Henryku Kaydanie znajdziecie na Alei Komiksu.
2 komentarze:
Porwania! Tajne organizacje! TM-Semic! Straszna kreska! 3 na 4 to niezły wynik. Może nawet zabędę/nakupię jakiś zeszyt na próbę.
na serio wróciły?ja ni tęskniłem.
Prześlij komentarz