Bolt- dawno nie ubawilem się tak na filmie Disneya. Niezla parodia przesyconego efektami specjalnymi wspolczesnego kina, świetny wątek telewizyjnej rzeczywistości, parę niezlych dowcipów, przekomiczny chomik Rhino i Golebie. Oglądane w oryginale, z sampli wersji z polskim dubbingiem komizm gubi się wśród idiotycznych tekscikow dla 7 latków
Star Wars: Force Unleashed (PSP)- najlepsza (obok Battlefronta) gra na handheldy z serii SW. Na przystawkę parę trybów (zwlaszcza smakowity historic battles pozwalający odtworzyć momenty z filmów), na glowne danie story mode. Jak na przenosne konsolki calkiem niezla grafika, filmikami i nadzwyczajnie przyjemnym gameplayem. Mnostwo, roznorodnych mocy, ciekawie zrealizowane walki z bossami i wiele epickich lokacji do odwiedzenia.
Na minus zaliczam idiotyczna kamere i slabo rozwinietą opcję rozwijania bohatera
Futurama: Into the wild green yonder- kolejna pelnometranżowa Futurama. Stary Wong niszczy środowisko kosmiczne na rzecz wlasnych przyjemności nie zdając sobie sprawy, że jego dzialania skazują galaktykę na zagladę. Na tle serialu jak każda pelnometranzówka mierna. Na tle filmów z serii ustępuje tylko Bender's Big Score. Kilkanaście dowcipów, które sprawily ze oplulem się Jogurtem, dobry (nieco dlużący się) scenariusz i zaskakujące zakończenie. Plus rozwój wątku milosnego Leili i Frya.
Solo:Tim Sale- pierwsza część seryjki traktujących wokól artystow komiksowych. Sięgnąlem z ciekawości bo Sale'a naprawdę lubię. Parę historyjek z motywem przewodnim milosci. Niektóre nawiązują do komiksów Sale'a ( "Date Knight" czy epizod z Supergirl). Cieniutki zeszycik, warto zakupić.
Kryzys idzie, coraz mniej pieniędzy na komiksy.
Co robić?
Nie wiem, ale musicie wysuplac te dwie dyszki na kino i isc na Watchmenów. Dlugo zastanawialem sie czy iść, ale pozytywne opinie z różnych stron przekonaly mnie. Recenzja w sobotę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz