Od razu zastrzegam, że "The Arrival" mam na półce od dawna i nie będę go recenzował. Ale od razu mówię- to będzie komiks roku, więc bezwzględnie kupować.
ok
Trzy Cienie- wspaniała, epicka i wzruszająca opowieść. Szczęście i spokój kochającej rodziny zakłóca pojawienie się enigmatycznych cieni. Komiks wywołał we mnie gamę uczuć. Po pierwsze sam Pedrosa jako animator Disneya nawiązuje do stażu w wytwórni zarówno klimatem jak i kreską. Sama obecność Cieni przypomina mi nieprzespane noce po obejrzeniu Muminków. Czarne formy przypominały mi Bukę. Nieuchronne, enigmatyczne stworzenia, które przytłacza samą egzystencją.
Co do strony graficznej: wysmakowany, abstrakcyjny cartoon. Niezwykle dynamiczne postacie, zróznicowana kreska, od szybkich szkiców do szczegółowych kadrów.
Koniecznie trzeba!
Wartości rodzinne- Małpa na przyjęciu- kolejny zeszyt nowej serii komiksowej Śledzia. Świetny polski serial komiksowy. Na pierwszy plan wychodzi wątek matki, która tłamszona przez męża wyprawia prywatkę. Autor tworzy całe pewnego rodzaju uniwersum "Wartości" nazwiązując do E-pizodów. Brakuje typowych zeszytów komiksowych na rynku. Śledziu wpisuje się w tą pustkę, udowadniając, że jest świetnym i dowcipnym obserwatorem polskiej społeczności.
Ale za mało mojej ulubionej bohaterki: pomocy domowej z kresów wschodnich
Lecę przybijać berka i wysyłać cpt. Krzepie
Szrama- bardzo nierówny zeszyt. Od początku podchodziłem trochę nieufnie do pomysłu na serię opowiastek o typowym małomównym killerze ze Szramą na twarzy. Grim (przepraszam :*) jako debiutujący scenarzysta zaprezentował niezły poziom. Wszystko opiera się na spotkaniu---> rozmowie ---> zabójstwie. Ten drugi punkt możemy nieraz spokojnie pominąć, bo teksty znamy z filmów noir. Rysownicy, tu jest bardzo nierówno. Z jednej strony Pałka, z drugiej strony jakaś parodia ze strony GiP'a (szczerze mówiąc, gdy dowiedziałem się, że to on, nie mogłem uwierzyć, że takie ochydztwo wyszło spod jego ołówka).
Jak na debiut- nieźle. Jak na zeszyt komiksowy miernie. Mamy nadzieje, że w grudniu (hmm?) pójdzie lepiej. Wierzę w Ciebie Rafał!;)
Na półce leżą Baśnie i prawie skończone Jeju (GLON STRIKES BACK YAY!) no i Wrestler (mocna rzecz)
2 komentarze:
Rzeczywiście, nie zauważyłem w "Shramie" tego powtarzającego się motywu z zabójstwem i rozmową. Choć są dwie historie, które kończą się jednak inaczej :)
W nowym Jeju Glon wymiata :D
Prześlij komentarz