W tym miesiącu proponujemy Wam odważny
przeskok od kojarzonego z dzieciństwem świata baśni wprost do branży
porno. Czego by bowiem nie powiedzieć o seksie, trzeba przyznać, że od
setek tysięcy lat wciąż w równym stopniu rozpala umysły. Pozwala
sprawować władzę, może złamać karierę (albo pomóc ją zrobić!), być
źródłem rozkoszy, ale i cierpienia, a nawet wpłynąć na losy świata. Nic
więc dziwnego, że człowiek od zawsze usiłował go przedstawić, czy to za
pomocą malarstwa, czy rzeźby. I nie zawsze były to przedstawienia mające
na celu wzbudzenie czysto estetycznego zachwytu! Często ich główną
funkcją było po prostu wywołanie u widza podniecenia.
Zupełnie nowe możliwości przed pornografią otworzyła fotografia – oto człowiek mógł w końcu przyjrzeć się rejestracji,
dokumentalnemu zapisowi cudzego ciała, a mało tego, mógł też nosić je
zawsze przy sobie, bądź ukryć na dnie szafy. Jednak bez wątpienia, to
filmowi należy się w tej kwestii miano rewolucjonisty – utrwalone na
taśmie ciała nie tylko ożyły, ale niedługo potem także przemówiły.
Jak co miesiąc żarliwie zapraszam do czytania. Tym razem obrodziło w artykuły, jest z czego wybierać! W dziale "recenzje" znajdziecie mój tekst o drugiej odsłonie 300.
Jeśli zaś chodzi o drugi blog, to powstał na potrzeby zajęć z Teorii Telewizji i będę go prowadził z Natalią i Michałem. Mam nadzieję, że będziemy się dobrze bawić i uda się opublikować coś wartościowego. Nowe teksty w poniedziałki.
Na sam koniec pierwsze zdjęcia Johna Constantine z serialowego Hellblazera. To może być jedna z najlepszych rzeczy na świecie. Jaram się niemożebnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz