> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 11 czerwca 2024

Czarny Młot. Wizje Spiral City - recenzja

Album “Czarny Młot. Wizje Spiral City” to jak na razie najgrubsze polskie wydanie ze świata, który stworzyli Jeff Lemire i Dean Ormston. Po licznych albumach głównej serii i licznych spin-offach przyszedł czas na antologię, w której ze światem Czarnego Młota mierzą się różni twórcy w krótszych i dłuższych opowieściach. Choć kanoniczne, to luźno powiązane z pozostałymi historiami serii, dziejące się wcześniej i później, czasem opowiadające o głównych bohaterach, a czasem - pobocznych. Wśród twórców m.in. Patton Oswalt, Geoff Johns, Chip Zdarsky, Mariko Tamaki, Kelly Thompson, Cullen Bunn, Scott Snyder, David Rubin a także ojcowie cyklu Jeff Lemire i Dean Ormston.



Co się wydarzy, gdy Gail spotka koleżankę z czwartej klasy, gdy ta będzie kończyła szkołę? Gdzie zabierze mordercę i porywacza Chata Grozy? Czy Abe Slam udowodni sobie, że jest lepszy niż jego o wiele młodszy naśladowca? Co by było, gdyby bohaterowie serii byli aktorami w serialu telewizyjnym? Czy Skulldigger zakochał się w złodziejce brylantów? Jakie codzienne problemy dotykają Chu-Lou i jego córkę? Co łączy Bezkonnego Jeźdźca z pewnym staruszkiem w domu opieki? Czy drugoplanowa łotrzyca zyska wreszcie swoje pięć minut? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedzi w zbiorze historii ze świata Czarnego Młota o podtytule “Wizje Spiral City”.


Największą zaletą “Wizji Spiral City” jest różnorodność. Dostajemy tu w sumie kilkanaście komiksów, z których każdy jest inny. Zarówno fabularnie - co dobitnie pokazuje powyższy akapit - jak i graficznie, bo wśród twórców znalazło się sporo mocnych nazwisk. Niektóre historie są stylizowane na stare horrory, inne skupiają się na wątkach obyczajowych. Nie zabraknie komiksów, które burzą czwartą ścianę i wciągają do opowieści autorów albo takich, gdzie w ramach niby jednej historii dostajemy tak naprawdę kilka różnych komiksów. Niektóre urzekają prostotą, inne imponują konceptem ocierającym się o przekombinowanie. Jak zawsze przy takich antologiach bywa - są lepsze i gorsze, nigdy jednak nie schodzą poniżej dobrego poziomu. Na deser zostaje galeria okładek a także kilkadziesiąt stron “Encyklopedii świata Czarnego Młota” - chronologia wydarzeń uniwersum, a także opis postaci, grup superbohaterów i superłotrów. Jak ktoś chce sobie uporządkować wiedzę, to dzięki temu dodatkowi zrobi to łatwo i przyjemnie.


Album “Czarny Młot. Wizje Spiral City” to porządna antologia z kilkoma naprawdę udanymi historiami. Dowód na to, że czasem warto dać miejsce innym autorom, bo potrafią wnieść do serii powiew świeżości. Każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie. Ja najbardziej polubiłem komiks o Skulldiggerze - elegancki graficznie i z prostą, choć emocjonującą historią pewnej znajomości. Całość przede wszystkim dla tych, którzy już znają ten świat z poprzednich albumów i trochę się za nim stęsknili. Coś w sam raz, żeby umilić oczekiwania na ostatnią część "Odrodzenia" z głównej serii.

7/10

Komiks “Czarny Młot. Wizje Spiral City” ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont Polska.Komiks “Czarny Młot. Wizje Spiral City” ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont Polska.

Brak komentarzy: