> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

środa, 11 października 2017

Recenzja: Rat Queens - Magią i maskarą

Są cztery, lubią seks, alko i dragi, nie przepuszczą okazji do bitki i nie dają sobie w kaszę dmuchać. Kiedy coś im się nie podoba, to bez krępacji rzucą miechem albo czarem i poszczują mieczem. Poznajcie Betty, Hannah, Dee i Violet, czyli Rat Queens.




Pierwszy tom komiksu od Non Stop Comics o podtytule Magią i maskarą wrzuca nas do standardowego świata fantasy - inspirowanego średniowiecznymi realiami i pełnego magicznych stworzeń. Dodając do tego fakt, że tytułowa drużyna szczurzyc za odpowiednią kwotę podejmie się każdego zadania można odnieść wrażenie, że komiks raczej nie zaskoczy żadnego miłośnika RPG. Twórcy z pewnością zarwali niejedną nockę na tworzeniu fabuł i rzucaniu kostką - tę miłość wyraźnie tutaj czuć. Na szczęście całość nie jest tak banalna, jak mogłoby się wydawać z powyższego opisu.

Duża w tym zasługa bezpretensjonalnego podejścia autorów do opowiadanej historii. Na doskonale znanych elementach budują zaskakująco niepoważną historię, a nieskomplikowana fabuła pozwala im skupić się na czadowych bohaterkach, nadając każdej z nich indywidualny charakter i wypełnić opowieść sporą dawką absurdalnego i często niegrzecznego humoru. Co tu dużo mówić - jest krwawo, brutalnie i momentami cholernie zabawnie, a bohaterek wprost nie da się nie polubić - niezależnie od tego, czy widzimy je, jak właśnie spuszczają manto ogromnemu trollowi czy upijają się do nieprzytomności.

Kurtis J. Wiebe, scenarzysta Rat Queens, i rysownik Roc Upchurch serwują czytelnikom kawał porządnego fantasy z przymrużeniem oka. Tworzą wyraziste postaci, wrzucają je w pełne absurdu sytuacje i nie boją się dodać odrobiny pikanterii. Nie jest to oczywiście nic rewolucyjnego, ale w swojej kategorii Rat Queens to porządne czytadło; lektura, przy której można się rozerwać i kilkukrotnie zaśmiać - podejrzewam, że aspiracje autorów nie wykraczały ponad to. I dobrze, nie wszystko musi być poważne, ambitne i dawać odpowiedzi na pytania natury egzystencjalnej.

7/10

Dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics za udostępnienie egzemplarza komiksu do recenzji.

Brak komentarzy: