> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 4 listopada 2008

Post 34- "Posmarujcie mnie miodem i rzućcie lesbijkom."


Miało być. Miało i to od dość dawna. Najpierw rękami Kevina Smitha, ale nie wyszło. Potem HBO mini- serial planowało. Nie wyszło. Teraz Columbia planuje. Rękami Sama Mendesa. Za rok z kawałkiem. Ma być. Oj, ma.

A o czym mowa? Ależ oczywiście o ekranizacji bodaj najbardziej obrazoburczej, wypełnionej przekleństwami i kontrowersyjnej serii komiksowej "Kaznodzieja" czyli opowieści o teksańskim pastorze, który po uzyskaniu mocy dorównującej niemal boskiej wyrusza w podróż przez Amerykę schyłku wieku XX wraz z irlandzkim wampirem i płatną zabójczynią, aby odnaleźć i ukarać Boga Wszechmogącego za jego ucieczkę z Nieba. Komiks polecam każdemu, kto jeszcze nie czytał, a co do filmu, oczywiście kibicuję i czekam z niecierpliwością na pierwszy klaps.
I mam nadzieję, że Cassidy będzie dobrze przeniesiony na ekran. Razem ze Starrem. Mam nadzieję.

Brak komentarzy: