> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 5 grudnia 2024

Strażnicy Galaktyki, tom 3. Ostatnia anihilacja - recenzja

Po wydarzeniach z drugiego tomu "Strażników Galaktyki" drużyna liczy kilkunastu członków. Tym samym zagrożenie, z którym zmierzą się w finale serii, musi być odpowiedniej skali. Tak oto dostajemy zalew zła, który można porównać jedynie z falą anihilacji. By obronić galaktykę, Strażnicy będą musieli skorzystać z pomocy mutantów z Krakoi, sił Wakandy, a także samego Doktora Dooma. 




Tom trzeci zaczyna się od przysłowiowego trzęsienia ziemi, a potem przez pewien czas napięcie tylko rośnie. Ewing mnoży zagrożenia, by zaangażować wszystkich członków Strażników. Szczególnie dobrze prezentuje się pojedynek między drużyną i Doomem oraz w sposób, w jaki władca Latverii zostaje pokonany. Nie ukrywam, że trzy pierwsze zeszyty to fenomenalna rozgrywka.

Niestety, "Ostatnia anihilacja" jest crossoverem, więc w pewnym momencie historia zostaje rozwodniona. Część uzupełniaczy rozwija relacje między bohaterami serii, chociażby Hulklingiem i Wiccanem. Niestety, inne skupiają się na postaciach wprowadzonych tylko na jeden zeszyt, chociażby przywróconym do życia starszym Cable'u. Oczywiście, przedstawiona historia posuwa całość crossa do przodu, a niektóre jej aspekty, na przykład postawa Nathana Summersa wobec Rocketa, to mistrzostwo. Niemniej odrywają one od głównych wątków. Najgorzej wypada pod tym względem tie-in skupiający się na działaniach sił Wakandy. 

Boli to, tym bardziej że w komiksie działają relacje między bohaterami — trójkąt Star-Lord/Gamora/Nova, związek Wiccana i Hulklinga oraz przekomarzanie się Rocketa. Niestety, niektórzy członkowie drużyny, jak Mantis, Hercules, Marvel Boy i Quasar nie dostają miejsca, by zaznaczyć swoją obecność. Tym większa szkoda, że poświęcono je bohaterom gościnnym. Z X-Men, Wakandą i S.W.O.R.D. w tym barszczu jest o wiele za dużo grzybów.

 Boli także, że wraz z trzecim tomem żegnamy się ze Strażnikami Ewinga. Zebrana przez niego ekipa miała potencjał na wiele wspaniałych przygód. Tym bardziej że do tej pory nikt nie skupił się ponownie na drużynie Petera Quilla i szopa Rocketa. Jedno jest pewne. Galaktyka jest z nimi bezpieczna.

6/10

Seria "Strażnicy Galaktyki" ukazała się nakładem wydawnictwa Egmont Polska.

Brak komentarzy: