> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Post 54 - Gadka, w sumie, o niczym


Witajcie ludziska. Święta idą. Przychodzi czas refleksji. Składania życzeń. Prezentów. Kolęd. Wyprzedaży w supermarketach. I rozmowy.
Dlatego ja z Wami porozmawiam. Będzie to poważna rozmowa o niczym. Właściwie to monolog. Choć, z łaski swej, możecie odpowiadać w komentach. A co. Jeśli czas pozwoli to może jutro jakiś prezent się skołuje.

Jako, że czas pozwala, wchłaniam dużo, co, dziwnym nie jest.

Przeczytałem "Zieloną Milę" Stephena Kinga. Genialna. Lepsza od ekranizacji o wiele. Smutna i wzruszająca, ale genialna. Jak to u Kinga - wyraziści bohaterowie, wspaniale zarysowani. Książka przemyślana od początku do końca, z zwrotami akcji, czasami powalającymi na kolana (jak to dobrze, że czytałem wyd. zbiorcze, bo jakbym miał czekać kilka tygodni (miesięcy?) na następny rozdział, to nie wiem czy bym wytrzymał). Książkę się dosłownie wciąga, co jest pewnego rodzaju charakterystycznym elementem w powieściach i opowiadaniach Kinga. Jeszcze żądna książka Króla mnie nie zawiodła, ale "Zielona Mila" plasuje się w czołówce jego najlepszych książek.

Słucham sobie ostatnio Gorillaz. I zarąbiście jest.

Oglądałem wczoraj V for Vandetta. I bardzo mi się spodobało. Tak bardzo, że entuzjastycznie sięgnąłem po komiks (oryginalny integral), lecz zaraz odłożyłem , przeczytawszy zaledwie kilka stron. Ano późno było i mnie zmógł sen. Ale niedługo pewnie coś naskrobie, jak skończę. W filmie jest kilka motywów, które mnie zastanawiają i mam nadzieję, że ujście swojej ciekawości znajdę właśnie w komiksie Moore'a. "Remember, remember, the 5th of November..."

Kończę Sagę o Widźminie Sapkowskiego. Aktualnie dochodzę do cztery-setnej strony w Pani Jeziora. I muszę powiedzieć, że Sapek się postarał i nawet mu wychodzi. Po genialnych opowiadaniach, bardzo dobrym początku sagi (1-2 tom), słabawym trzecim i dobrym czwartym tomie zapowiada się na to, że zakończenie będzie trzymało poziom pierwszych dwóch tomów. Denerwują mnie tylko niektóre wątki (np. Jarre) i to, że z Sagi o Wiedźminie robi się Saga o Wszystkich Innych oprócz Wiedźmina. Bardzo często podchodzę do książek emocjonalnie, dlatego strasznie zasmuciła mnie SPOILER! śmierć wielu bohaterów, których już zdążyłem polubić... Natomiast ucieszył mnie los Bonharta - dobrze mu tak, skurczybykowi jednemu! Trza go było jeszcze potorturować troche! KONIEC SPOILERA! Na później ostały mi jeszcze 2 opowiadania ze świata Wiedźmina, (lecz spoza cyklu) ze zbioru "Coś się kończy, coś się zaczyna...".

Wiedźmin: the game - gra "Polak potrafi" również mnie porwała i nie chce puścić. Staram się wykonać wszystkie zadania, i te poboczne, i te - oczywiście - główne, więc siedzę w pierwszym akcie już chyba ze dwa dni. Ale mam dużo zabawy (i trzy karty xD), a o to przecież chodzi, nie o szybkość ukończenia gry. Prawda?

Jakiś czas temu pojawił się trailer Wolverine'a. I muszę powiedzieć, że od razu mi się spodobał. Zobaczymy co z tego wyjdzie, pewnie masówka (pozdro Chudy :P), ale może być fajnie.

O komiksach będzie innym razem.

Na koniec jeszcze takie przyjemne filmidło (pozdro Chudy xD):




2 komentarze:

DeBe pisze...

Spojler- zakończenie wiedźmina jest IMHo megadudopy ;]

Grim pisze...

Wy to, synkowie, młodzi jesteście, khe khe, całe życie przed Wami...