Rodzący się w pulpowych magazynach o czarno-białym środku i
jaskrawokolorowych okładkach, czarny kryminał wprowadził wiele istotnych
zmian. Detektywów adorujących szare komórki zastąpili spowici w
prochowce twardziele o kwadratowych szczękach i pięściach ciężkich
niczym płyty nagrobne.
Ludzie zdobywający doświadczenie na ulicach i niebojący pobrudzić
sobie wciśniętych w kieszenie rąk, posługujący się rynsztokowym
językiem. Mężczyźni, którzy potrafili postępować równie bezwzględnie, co
ścigani przez nich przestępcy, jednak pod maską cynizmu skrywający
żelazny kodeks honorowy. Tacy nieugięci detektywi – podobnie jak
wcześniej kowboje – na stałe stali się częścią amerykańskiego folkloru.
Cały tekst mistrzach i arcydziełach gatunku znajdziecie na CDblogu.
Poprzednie części cyklu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz