> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 12 czerwca 2015

Szaleni fani, czyli rzecz o fanfilmach ze świata Mad Maxa

Na nową część Mad Maxa przyszło nam czekać trzydzieści lat. Nic dziwnego, że co bardziej niecierpliwi miłośnicy filmowego cyklu postanowili stworzyć własne przygody swego ulubionego bohatera rozgrywające się w postapokaliptycznym uniwersum. 




Największe ambicje wykazał Paul C. Miller – twórca Mad Max: Renegade z 2011 roku. W rolę Maxa wcielił się Liam Fountain (który był podobno rozważany do tytułowej roli w Fury Road zanim angaż otrzymał Tom Hardy), zaś ośmiominutowa historia rozgrywa się pomiędzy pierwszą i drugą częścią oficjalnej serii – wyjaśnia m.in. jak tytułowy bohater wszedł w posiadanie psa. Wreszcie możemy mówić o fabule – na znajomo wyglądających bezdrożach zostaje napadnięta para nowożeńców, a za bandytami w pościg rusza sam Max Rockatansky. Proste? Proste. Klimatyczne? Bardzo! Widać, ze film został zrobiony przez miłośnika serii – bardziej uważny widz znajdzie podczas seansu kilka bardzo znajomych kadrów. Sprawna reżyseria, niezłe zdjęcia i muzyka sprawiają, że osiem minut mija całkiem przyjemnie i ma się ochotę na więcej.


Ostatnie teksty:

Brak komentarzy: