> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

niedziela, 30 września 2012

291 - Zrulowany zeszyt w tylnej kieszeni spodni

Często narzekamy na polski rynek komiksowy, nazywamy go „ryneczkiem” bądź „gettem” i marzymy po cichu, by był równie dobrze rozwinięty co rynek frankoński bądź amerykański. Nie wszyscy jednak pamiętają, że ten ostatni zanim osiągnął dzisiejszy status, również przechodził mniejsze lub większe kryzysy. Tą właśnie burzliwą historię amerykańskiego komiksu możemy prześledzić w filmie „Comic Book Confidential” Rona Manna.



Film ukazuje ewolucję komiksu amerykańskiego – jesteśmy świadkami wydarzeń, które wpłynęły na jego dzisiejszy kształt. Zaczynamy od opowieści o superbohaterach, które w latach trzydziestych zastępowały nieobecną wtedy ogółowi telewizję, a na początku czterdziestych podnosiły na duchu żołnierzy walczących na frontach II Wojny Światowej, by chwilę później przejść do lat pięćdziesiątych i historii pełnych pulpy i brutalności, mieszających niejednokrotnie horror z kryminałem. Historii, które z zapałem czytały dzieci, a których odbiorcą raczej powinni być dojrzalsi czytelnicy. Sytuacja zaowocowała wprowadzeniem słynnej ustawy Comics Code Authority – ustawy działającej podobnie do znanego ze świata filmowego Kodeksu Haysa zabraniającego pokazywania pewnych treści na ekranie - cenzurującej komiksy i decydującej o puszczeniu ich do druku. Konsekwencją działań ludzi związanych z Comics Code był ogromny wzrost popularności komiksów dla dzieci i historii humorystycznych. Następnie do łask powracają superbohaterowie w odświeżonej formie za sprawą m.in. Stana Lee. Na krótko pojawia się Robert Crumb, by poopowiadać o tym, jak tworzyć kontrowersyjne historie obrazkowe pod wpływem LSD i uciec cenzurze. Przed kamerą przewijają się prawdziwe legendy i opowiadają ciekawe historie aż do spektakularnego finału, czyli lat osiemdziesiątych, które przyniosły kolejną, jeszcze większą rewolucję i utożsamiane są z najlepszy okresem w historii amerykańskich komiksów. Na scenę wchodzą nowe, z dzisiejszej perspektywy również legendarne, postacie, które, jak wiemy, sporo namieszają. Komiks za sprawą Arta Spiegelmana czy Franka Millera przestaje być tylko rozrywką, a zaczyna poruszać poważne i ciężkie tematy. Powstają ponadczasowe dzieła sztuki, które trafiają do innych odbiorców i całkowicie zmieniają definicję medium.

Dla komiksowego wyjadacza, większość materiału zebranego na płycie nie będzie niczym nowym. Myślę jednak, że warto poświęcić te dziewięćdziesiąt minut i oglądnąć dokument Manna – chociażby po to, by zobaczyć i usłyszeć, jak o komiksie mówią mistrzowie, których już nie ma wśród nas, twórcy tacy jak Will Eisner czy Jack Kirby. Znajdziemy tu na ich temat kilka ciekawostek i anegdot. Również forma wywiadów jest ciekawa, na ekranie niejednokrotnie pojawiają się animowane kadry z komiksów z podłożonym dźwiękiem bądź materiały archiwalne. Wszystko to bardzo uatrakcyjnia odbiór, jednocześnie pokazując ogrom i różnorodność komiksowego przemysłu. Nieprzerwanie aktualny u nas temat komiksu kobiecego również jest poruszany, choć w innym, niż można by przypuszczać, kontekście. Być może film uświadomi wielu, że Ameryka nie zawsze była dla komiksu idylliczną krainą, jak się teraz powszechnie uważa.

Film Rona Manna „Comic Book Confidential” z 1988 roku jest dziś uznawany za klasyk dokumentu o komiksie. Od jego premiery minęło trochę lat, trudno więc mówić o jego aktualności, jednak należy pamiętać, że epokę, do której się odnosi, charakteryzuje w sposób nienaganny. Dodając do tego interesującą formę i wiele ciekawostek, dostajemy film wypełniony doskonałą treścią i bardzo dobry. A dla komiksowego laika - chcącego poznać wzloty i upadki amerykańskiego komiksu – wręcz świetny. Mało jest na naszym rynku dzieł odnoszących się do tego okresu w dziejach historii komiksu, zwłaszcza w formie filmowej, więc warto w „Comic Book Confidential” zainwestować – szczególnie, że cena proponowana przez Centralę nie jest wygórowana.


Powyższy tekst pierwotnie został opublikowany na Alei Komiksu.
Sprawdźcie też (nie)oficjalny hymn MFKiG 2012 by Rybb&Szaw: LITERATURA KOMIKSOWA.

2 komentarze:

Pan Latar pisze...

Ja to kiedyś widziałem w sieci.
Albo link był na stronie głównej Gildii, albo nawet na Gildii to obejrzałem.
Wiem, że świetnie uzupełniało się z "Życiem w obrazkach" Eisnera.

Jan Sławiński pisze...

Kiedyś film był dostępny za darmo i legalnie w filmotece, ale kiedy Centrala wypuściła DVD to wersję online zdjęli.
"Życie w obrazkach" czeka na półce od dwóch lat i pewnie jeszcze poczeka ;)