> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

niedziela, 26 lipca 2020

Kapitan Ameryka. Steve Rogers, tom 2 / Tajne Imperium - recenzja

W pierwszym tomie swojego runu o Kapitanie Ameryce Nick Spencer wywrócił naszą wizję bohatera do góry nogami. Okazało się, że dobroduszny Steve Roger jest głęboko zakonspirowanym agentem Hydry, a prawdopodobnie wszystko, co o nim wiemy, mija się z prawdą. To nie doktor Erskine, a złowieszczy Zola, uczynił z niego superżołnierza; to nie Bucky Burnes jest jego najlepszym przyjacielem, a Helmut Zemo itd. Tom drugi serii „Kapitan Ameryka. Steve Rogers” – oraz jego bezpośrednia kontynuacja, monumentalne wydarzenie „Tajne Imperium” – to rozwinięcie wątków z poprzedniego albumu oraz ujawnienie misternego planu Hydry.


środa, 22 lipca 2020

Era Apocalypse’a, tom 1: Świt - recenzja

Lata dziewięćdziesiąte na pełnej. „Age of Apocalypse” to event, o którym słyszał każdy fan mutantów. Dobrze pamiętam wyobrażenia, które pojawił się w mojej głowie po przeczytaniu jego streszczenia w internecie niemal 20 lat temu. Głośno, grubo, epicko, brutalnie – no super. I jeszcze byli tam WSZYSCY, a powszechnie wiadomo, że im więcej postaci, tym komiks lepszy („Panic in the Sky” to najlepsza historia w uniwersum DC Comics i nikt mi nie powie, że jest inaczej). Mimo to na przestrzeni lat nigdy nie nadrobiłem AoA, nawet gdy bez problemu mogłem dostać anglojęzyczne wydanie. Za sprawą wydawnictwa Mucha Comics event wpada w moje łapki po ponad 20 latach od czasu, gdy przeczytałem o nim po raz pierwszy.