> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

poniedziałek, 25 maja 2009

Post 95 - Homo Bimbrownikus w komiksie


I nadszedł ten dzień. Największy egzorcysta "amator", hiena cmentarna i bimbrownik w Polsce doczekał się wydania komiksowego! Komiks z Jakubem Wędrowyczem, którego twórcą jest Wielki Grafoman Andrzej Pilipiuk będzie można przeczytać w 44 numerze Sciene Fiction Fantasy i Horror. Za ilustracje odpowiedzialny jest Daniel Grzeszkiewicz. Proszę Państwa, jeden wielki Kocioł (scen. A. Pilipiuk rys. D. Grzeszkiewicz). Już w czerwcu!
Pierwotnie, oryginalny Kocioł można było przeczytać w Czarowniku Iwanowie.


EDIT: a Grim ma dziś urodziny. 19. O.

sobota, 23 maja 2009

Post 94 - Rebusss


Jako że rozkręcona na motywie akcja rebusowa bardzo nam się spodobała, postanowiliśmy sami skombinować jednego rebusa z nagrodami! Wystarczy odgadnąć, co rysownik i pomysłodawca mieli na myśli, aby wygrać dwa komiksy- niespodzianki! Powodzenia w odgadywaniu.

Rebusa odgadł soll: rozwiązanie to "Do widzenia"

sobota, 16 maja 2009

Post 93 - Lupin, incorrigible Lupin


Bardzo cenię sobie Włochów. Naród ten, znany z kuchni wyśmienitej (która nawet francuską w moim mniemaniu przebija) ostatnio dał mi powód do kolejnego parogodzinnego przeszukiwania youtube'a. Mianowicie Włosi taki mają cwany myk, że bardzo rzadko, dostając jakąś kreskówkę do zdubbingowania, tłumaczą ją od początku do końca (jak robią to inne nacje). Właściwie to chodzi głównie o początek. Bowiem co drugi serial, jaki do Włoch poleciał, doczekał się nowego openingu. Tak, właśnie! Naród czołowych zjadaczy makaronu bowiem nie ogranicza się do przetłumaczenia i zaśpiewania piosenki introdukcji pod melodię narzuconą przez wytwórnię, o nie! Serial doczekuje się więc i nowej piosenki, i nowego intro, montowanego z fragmentów kreskówki. Efekty są najróżniejsze: niektóre są dość pocieszne, niektóre sympatyczne, niektóre to świętokradztwo w czystej postaci, sporo to potworki do utopienia zaraz po urodzeniu. Chociaż zdarzają naprawdę niezłe wyjątki: ot, chociażby wg mnie przebijający nijaki i pozbawiony klimatu oryginał opening Iznogouda czy bardzo zgrabne intro "Wyspy Skarbów". Jednak na pierwszym miejscu autonomicznych openingów utrzymują się (także we Włoszech, gdzie doczekały się interwencji kilku DJ-ów i służą lub na pewno służyły za przeboje dyskotek) obydwie piosenki do mało znanego w Polsce anime "Lupin the 3rd". Wnuk gentlemana włamywacza doczekał się bowiem dwóch wersji serialowego motywu. I obydwie, pomimo swej kiczowatości i tandety zapewne keybordowych dźwięków są naprawdę miłe dla ucha. Do posłuchania i pośmiania się.

środa, 6 maja 2009

Post 92- Understanding Houdini


Bajer."Houdini: The Handcuff King" to jedna z najlepszych rzeczy jakie ostatnio czytałem.
Houdini to gwiazda, ulubieniec tłumów z obsesją na punkcie bycia najlepszym magikiem, ale prywatnie wspaniały, kochający mąż. Cała akcja skupia się wokół wydarzenia z 1908, gdzie znany "escape artist" skacze skuty z mostu w Cambridge.
Piękna historia jak przystało na Jasona Lutesa (Karuzela Głupców, Berlin) specyficznie zilustrowana przez Bertozziego ( The Salon, The Masochist). Historia utrzymana w jednej tonacji, masa świetnych zabiegów na kadrach komiksu- przykład, moment gdy Houdini znajduje się pod wodą pokazujący zarówno zawieszonego w toni magika jak i podekscytowaną widownie. Do tego dodamy ogromne pełne, zapierające dech swoja prostotą kadry i świetną, oszczędną krechę.
Zdecydowanie do wydania w Polsce!




Understanding Comics- obowiązkowa książka dla każdego komiksiarza, który chciałby wejść głębiej w zagadnienia związane z historjami obrazkowymi. Komiks o komiksie. McCloud w bardzo fajny i nowatorski sposób analizuje medium, techniki, zabiegi używane na kadrach. Autor otwiera nam oczy na wiele oczywistych rzeczy, o których nikt nie myśli czytając komiksy i w bardzo prosty sposób pokazuje wyjątkowość komiksu jako medium. Bardzo dobra, nieco zabawna, czasami przegadana ale nowatorska rzecz. No i oczywiście wielki plus za komiksowy trójkąt.
grafika pochodzi z motywu drogi

Do przeczytania leżą The Complete Bone Adventures (niby wydanie i jakość słaba, ale to Bone i tanio i chciałbym trochę Smitha poczytać. Jeśli ktoś ma Bone'a w tomach naprawdę może odsapnąć, bo nic wyjątkowego w integralu nie ma) oraz zaległy Killing Joke Deluxe, którego chyba nikomu nie muszę polecać :)

PS. Anonimowy zapowiedział zmianę layoutu bloga kolo wakacji. Zrobimy porządek, nowe banery tak, że blogas będzie full profesjonalny :) Stay tuned!!

wtorek, 5 maja 2009

Post 91 - Trzeba mieć jaja jak Super Saiyan


Gjallar. Marek daje radę.

Niedługo coś o filmowym Wolverinie, może o filmowym DB i nowej serii Dragon Balla, a mianowicie Dragon Ball Kai (remake Zetki). I może o nowej serii anime Fullmetal Alchemist: Brotherhood. Ale to wszystko może i kiedyś. Jak się rok szkolny skończy pewnie...