Czas na pierwsze spotkanie Lucky Luke’a z gangiem braci Daltonów! W “Wyjętych spod prawa” na drodze dzielnego szeryfa stają czterej bracia, postrach Zachodu. W komiksie napisanym i narysowanym przez Morrisa (jeszcze przed dołączeniem do twórczego teamu Rene Goscinny’ego) mamy okazję poznać braci Daltonów - ale innych niż ci, których znamy z późniejszej serii.
Ich charaktery nie są tak wyraziste, posiadają inne imiona, a wszyscy, poza najmłodszym, właściwie się ze sobą zlewają. Komiks oferuje kilka niezłych gagów, a jego epizodyczny charakter (pogoń od miasteczka do miasteczka i sporo żartów zamkniętych w formie jednej planszy) sprawia, że to lektura na kilkanaście minut.
To również interesujący album, bo pozwala zobaczyć ewolucję stylu Morrisa - choć w rysunkach da się już dostrzec jego kreskę, to wiele charakterystycznych elementów jeszcze się w pełni nie ukształtowało.
Najciekawsze więc w “Wyjętych spod prawa” jest pewna wartość archiwalna, zestawienie początkowego pomysłu na postać Daltonów samego Morrisa z tym, co zrobił z nimi Goscinny, czyniąc z nich postaci kultowe i jedne z najbardziej rozpoznawalnych w świecie Lucky Luke’a. Jeśli lubicie takie porównania to z pewnością powinniście sięgnąć po “Wyjętych spod prawa”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz