> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 28 grudnia 2023

Scott Pilgrim zaskakuje [Netflix] - wrażenia

Po trzech odcinkach animowanych przygód Scotta Pilgrima mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć jedno - polski tytuł nie kłamie. Bo serial zatytułowany "Scott Pilgrim zaskakuje" rzeczywiście potrafi zaskoczyć - wykorzystując fabularne elementy znane z komiksu Bryana Lee O'Malleya, gry video i filmowej adaptacji Edgara Wrighta, tworzy coś zupełnie nowego.



Nie chcę pisać na tym etapie za dużo, bo myślę, że niespodziewany twist, który w pewnym momencie ustanawia inny rozwój fabuły, to jedna z fajniejszych niespodzianek nowego serialu - tym bardziej, że zwiastuny produkcji skutecznie oszukały nas, że po raz czwarty (piąty, jeśli liczyć osobno czarno-białe i kolorowe wydanie komiksu) dostaniemy tę samą historię, tylko w innym medium.

Jedni pewnie będą okropnie zawiedzeni, bo najbardziej lubią wierne pierwowzorowi ekranizacje. Inni z większą ciekawością siądą do oglądania kolejnych odcinków (bo klimatycznie serial Netfliksa ma ten wyjątkowy szalony humor i energię, za które pokochaliśmy komiksowy pierwowzór i pierwszą filmowa adaptację, a dodatkowo oferuje kilka fabularnych niespodzianek). Jeszcze inni zarzucą Netfliksowi "polityczną poprawność", bo przecież nie godzi się, żeby Ramona Flowers dostała tu więcej czasu ekranowego niż sam Scott Pilgrim, który jest tytułowym bohaterem.

Na razie jestem zaintrygowany i podoba mi się kreatywne podejście do tego już kultowego materiału, bo w niebanalny sposób rozszerza świat przedstawiony i pozwala nam dowiedzieć się więcej o bohaterach. A że wielu widzów będzie zaskoczonych negatywnie - tego niestety jestem pewien, bo fandomy ciężko znoszą jakiekolwiek odstępstwa od normy i podejrzewam, że Netfliksowa animacja zostanie zmieszana z błotem niczym "Ostatni Jedi" za szarganie świętości. Osobiście ocenię całość, gdy zobaczę wszystkie odcinki, ale jak wspomniałem, sam koncept odświeżenia fabuły mi się podoba.

Wszystkim, którzy jeszcze raz chcieli przeżyć znaną historię przypomnę, że już za momencik ukaże się polskie wydanie komiksu nakładem Nagle Comics.



1 komentarz:

janek pisze...

Podoba mi się ten blog . Na tym blogu na pewno zostanie.