> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 31 sierpnia 2021

Kowboj z Szaolin. Pierwsza podróż [Geof Darrow, KBOOM] - recenzja

„Kowboj z Szaolin. Pierwsza podróż” Geofa Darrowa to rzecz bardzo specyficzna. Opowieść wypełniona akcją po brzegi (momentami się nawet ulewa!), z bohaterami, o których nie wiemy za dużo (może poza tym, że potrafią przywalić!) i fabułą, która... no cóż. Powiedzieć, że jest pretekstowa, to i tak za dużo. Ot, tytułowy kowboj w stylówie na Johna Wayne'a i swym wiernym rumakiem (osłem) przemierza wielkie pustkowie i naparza wszystko, co stanie mu na drodze. Od magicznych szkieletów, przez gangi i dawnych wrogów, po ogromne bestie. Rozmiar i liczba przeciwników nie mają znaczenia.


sobota, 28 sierpnia 2021

MFF Nowe Horyzonty 2021 - relacja dla ExuMag

Powrót do Wrocławia na Nowe Horyzonty był w tym roku dla wielu osób czymś szczególnym. Ze względu na pandemię poprzednia edycja odbyła się jedynie w wersji online. Nieopisaną przyjemność sprawiły więc rzeczy pozornie zwyczajne: możliwość oglądania filmów na wielkim ekranie, siedząc w kinowym fotelu, wśród żywo reagującej publiczności. A było co oglądać! (...)


W ramach sekcji konkursowej Nowych Horyzontów wyświetlono filmy m.in. z Austrii, Francji, Iranu, Polski, Tunezji, Ameryki czy Wietnamu. Zwycięskim obrazem okrzyknięto “Theo i jego metamorfozy” (reż. Damien Odoul), wyróżnienie przyznano egipskim “Piórom” (reż. Omar El Zohairy), a nagrodę publiczności zdobył libański dramat “Śmierć niewinności i grzech nieistnienia” (reż. George Peter Barbari). W mojej opinii właśnie ten ostatni tytuł jest szczególnie wart uwagi. Potrafi świetnie uchwycić chłopięcą beztroskę towarzyszącą trzem kolegom, którzy planują stracić dziewictwo. Jednocześnie, przez monologi wewnętrzne pozwalające na wniknięcie w umysł bohaterów, letni klimat podszyty jest mrokiem. Ich profetyczny charakter ujawnia przyszłość chłopców, a ta często maluje się w szarych barwach. Ten dualizm czyni całość nieoczywistą, a dodając do tego przemyślaną pracę kamery oraz naturalne dialogi, otrzymujemy małe-wielkie kino.


Podobnie jak przedpremierowa recenzja filmu "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje". Zapraszam.

piątek, 27 sierpnia 2021

What If...? - wrażenia z alternatywnej wersji Marvel Cinematic Universe

Z drobnym poślizgiem nadrobiłem trzy pierwsze odcinki nowego serialu animowanego Marvela. "What if...?" to alternatywne wersje wydarzeń znanych z filmów Marvel Cinematic Universe. I tak w pierwszym odcinku to Peggy Carter, a nie Steve Rogers, dostaje serum superżołnierza, w drugim T'Chala zostaje porwany z Ziemi przez Yondu i przybiera przydomek Star-Lord, a w trzecim giną członkowie Avengers i plan Fury'ego nie może dojść do skutku w kształcie, jaki znamy z filmów.


poniedziałek, 9 sierpnia 2021

X-Men. Czerwoni / Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Ucieczka z Zakazanej Doliny - recenzje

„X-Men. Czerwoni” to wielki powrót Jean Grey. Potężna telepatka pozbyła się destrukcyjnej mocy Phoenix i stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nie będzie to jednak proste, bo choć Grey ma altruistyczne zamiary i piękny plan na połączenie ludzi i mutantów, to na jej drodze stanie inna potężna telepatka – Cassandra Nova. Zderzenie czystej nienawiści do mutantów z piękną wizją świata, gdzie wszyscy żyją w harmonii będzie miało intrygujące skutki. Na szczęście, po stronie Jean Grey staną inni mutanci, wśród których znajdą się m.in. Nightclawler, Laura i Gabby czy Gambit. Jak zakończy się wojna dwóch potężnych istot?


The Suicide Squad (2021, reż. James Gunn) - wrażenia

Nie będę oryginalny - zgodnie z oczekiwaniami bawiłem się super. Bohaterowie to największy plus nowego filmu Gunna - widać, że gość zna ich na wylot i dla każdego ma sporo serducha. To niesamowite, jak udaje mu się łączyć jednostkowe, osobiste i emocjonalne historie postaci z szalonym tempem filmu, jego na maksa przerysowaną brutalnością, nieustającą akcją i przegiętym humorem. Wszystko jest tu podkręcone do potęgi, a mimo to działa bardzo dobrze - kolejne absurdy i groteskowe postaci po prostu funkcjonują w ramach wykreowanego świata i ani przez chwilę nie ma się wrażenia, że coś jest spoza tego porządku.